Przygotowywanie tortów zawsze sprawiało mi przyjemność, zwłaszcza gdy robię je dla bliskiej mi osoby. Robię je zwykle z nutką zdenerwowania, zastanawiając się, czy osiągnę zamierzony efekt, zarówno wizualny jak i smakowy. Nie ukrywam, nie jest to najłatwiejszy wypiek w przygotowaniu, ale bez wątpienia urodziny są tym dniem w roku, kiedy warto poświęcić na to więcej czasu i sprawić przyjemność ukochanej osobie.
Tort z tego przepisu jest dość czasochłonny. Pracę nad nim najlepiej rozłożyć sobie na dwa dni - w pierwszy upiec biszkopty, w drugi zaś zająć się przełożeniem i ozdabianiem. Postawiłam na smak malinowy, jasny biszkopt przełożyłam dwoma rodzajami masy: śmietanową z malinami oraz musem malinowym. Z wierzchu pokryłam go masą maślaną barwioną na kilka odcieni różu, co dało piękny efekt ombre. Jeżeli nie jesteście wielbicielami masy maślanej, możecie pokusić się o zrobienie masy w oparciu o przepis na ten tort czekoladowy, zwiększając odpowiednio ilość śmietany i mascarpone. Oba sposoby są świetne, ale krem maślany lepiej spaja tort, a na tym mi właśnie najbardziej zależało.
Nie przeciągając dłużej... zapraszam do zapoznania się z przepisem! :)
P. S. Niestety nie ma zdjęć w przekroju, bo tort był prezentem urodzinowym, ale musicie uwierzyć mi na słowo, że w środku wygląda równie dobrze, jak na zewnątrz :)
Malinowy tort ombre
inspiracja Mojewypieki.com
Biszkopt:
(składniki na jeden blat; do tortu potrzebne są 3 biszkopty)
3 jajka
1/3 szklanki mąki pszennej
1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
1/2 szklanki cukru
szczypta soli
Masa śmietanowa:
250 ml śmietany kremówki 36%
250 g mascarpone
2-3 łyżki cukru pudru
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
Mus malinowy:
220 ml śmietany kremówki 36%
350 g malin (jeśli używamy mrożonych to nie rozmrażamy ich wcześniej)
1 łyżka soku z cytryny
85 g cukru
3 łyżeczki żelatyny
Poncz:
3/4 szklanki mocnej herbaty
1/4 szklanki soku z cytryny
Krem maślany:
700 g masła, miękkiego
3 szklanki cukru pudru
5 łyżek mleka
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
barwnik różowy w żelu
Ponadto:
3 łyżki konfitury malinowej
50 g malin
świeże róże
bezy
Biszkopt: Dno tortownicy o śr. 23-24 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzać do 170ºC. Mąkę pszenną i ziemniaczaną przesiać do miseczki, wymieszać. Białka oddzielić od żółtek i ubić je ze szczyptą soli na sztywną pianę, pod koniec dodając cukier, łyżka po łyżce. Następnie dodawać po jednym żółtku, wciąż ubijając. Na koniec delikatnie wmieszać mąki. Masę przełożyć do tortownicy i piec 20-30 minut lub do suchego patyczka. Gdy biszkopt będzie już upieczony wyjąć go z piekarnika i upuścić na podłogę z wysokości ok. 50 cm. Delikatnie przestudzić, wyjąć z foremki i powtórzyć dwukrotnie.
Do tortu potrzebujemy trzy biszkopty.
Mus malinowy: Maliny włożyć do rondelka, dodać sok z cytryny i cukier. Podgrzewać do rozpuszczenia się cukru, zdjąć z ognia i przetrzeć przez sitko. Nasionka wyrzucić, potrzebny jest sam mus malinowy.
Żelatynę wsypać do garnuszka i zalać chłodną wodą, tylko do jej przykrycia i odstawić do napęcznienia. Następnie delikatnie podgrzewać, cały czas mieszając, aż żelatyna się rozpuści (nie gotować!). Dodać do malinowego puree, wymieszać.
Śmietanę kremówkę ubić na sztywno, na koniec dodać mus malinowy i zmiksować. Odstawić na chwilę do lodówki - mus nie może całkowicie stężeć.
Masa śmietanowa: Śmietanę kremówkę ubić razem z mascarpone, cukrem pudrem i ekstraktem z wanilii na sztywną masę. Odstawić do lodówki.
Poncz: Herbatę wymieszać z sokiem z cytryny, całkowicie wystudzić.
Przełożenie: Na paterze umieścić pierwszy biszkopt, nasączyć go 1/3 szklanki ponczu, posmarować konfiturą malinową, wyłożyć masę śmietanową a na niej ułożyć maliny. Przykryć drugim biszkoptem, nasączyć go 1/3 szklanki ponczu i wyłożyć lekko stężały mus malinowy. Na masie malinowej ułożyć trzeci biszkopt i nasączyć go resztą ponczu, wsadzić do lodówki, aby masy stężały na ok. 1h.
Masa maślana: Gdy tort się chłodzi przygotować krem maślany. Miękkie masło ubić z cukrem pudrem, aż masa stanie się gęsta i bardzo jasna. Dodać mleko i ekstrakt waniliowy, dalej ubijać. Masa nie może być ani za gęsta, ani za rzadka. Gęstość należy regulować cukrem pudrem (gdy krem jest za rzadki) oraz mlekiem (gdy jest za gęsty).
Z powstałego kremu 1/4 odłożyć do miseczki. Do pozostałej masy dodać odrobinę różowego barwnika, zmiksować. Odłożyć 1/4 kremu a do reszty dodać więcej barwnika i zmiksować. Odłożyć 1/4 kremu i do pozostałej masy dodać jeszcze więcej barwnika, zmiksować.
Powinniśmy otrzymać cztery kolory kremu: naturalny maślany i trzy odcienie różowego.
Schłodzony tort wyjąć z lodówki i posmarować bardzo cienką warstwą jasnego kremu maślanego. To tzw. crumb coat. Schłodzić ok. 30 minut.
Po tym czasie na wierzch tortu równo wyłożyć naturalny maślany krem. Boki tortu za pomocą łopatki ozdobić różowym kremem zaczynając od dołu: najciemniejszy odcień różu, jaśniejszy i najjaśniejszy. Warto zadbać o to, aby tort był równy zarówno na wierzchu jak i po bokach. Warstwa masy maślanej powinna być dość gruba.
Po nałożeniu wszystkich kolorów kremu końcówkę czystej szpatułki przyłożyć do dolnej części tortu i przeciągać nią po kremie obracając paterę, na której mamy ułożony tort. W ten sposób udekorować całe brzegi tortu, za każdym razem wycierając łopatkę do czysta.
Schłodzić w lodówce, najlepiej przez kilka godzin.
Udekorować świeżymi różami i bezami lub według własnego uznania.
Smacznego!
Wygląda apetycznie!
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs, który jest na moim blogu! :)
Jaki cudowny! Gdybym ja tylko miała tyle talentu... :)
OdpowiedzUsuńWygląda bajkowo :) Tort dla księżniczki :)
OdpowiedzUsuńWitam próbuje zrobić masę śmietanowa ze śmietanki 36% i niestety ale nie chce mi sie ubic :( nie wiem w czym popelniam blad.
OdpowiedzUsuń